Archiwum lipiec 2021, strona 2


lip 07 2021 Cela Konrada
Komentarze (0)

W Wilnie szukałam śladów Mickiewicza. W końcu tu mieszkał, tu miał przyjaciół, tu przebywał w więzieniu, napisał Grażynę i stąd wyjechał na zesłanie. Na tyłach synagogi tuż przy hotelu znalazłam celę, w której przebywał nasz wieszcz. Na ścianach ekspozycja poświęcona aresztowaniu, w tym dialog z Mickiewiczem. Część celi to replika celi więziennej z czasów Mickiewicza. Patrzę na łóżko z siennikiem, dwa krzesła, miskę i dzban i wyobrażam sobie młodego mężczyznę, który dwa wieki temu w tym miejscu tworzył poematy i marzył o wolności,

Przydałoby się tutaj lepsze oświetlenie. Żeby odczytać napisy na ścianie, muszę otworzyć drzwi na oścież. Klucz do tej celi ma pracownik pobliskiego hotelu. Mówię mu o oświetleniu, rozkłada ręce i dalej po angielsku prowadzi konwersację przez telefon. 

Wielu wybitnych ludzi stało się sławnymi dzięki pobytowi w więzieniu lub obozie karnym. Więzienie to świetne miejsce na pisanie książek. Cisza, spokój , dużo wolnego czasu. Adam Mickiewicz, Fiodor Dostojewski, Stefan Wyszyński potrafili ten czas świetnie wykorzystać.Więzienia pełne są wybitnych postaci a rzeczywistość poza nimi pełna niedouczonych prokuratorów. Nazwisk tych osobliwych prokuratorów na szczęście nikt już nie pamięta, o Dostojewskim czy Wyszyńskim uczą się dzieci w szkole. 

ulamesjasz    Wilno  
lip 07 2021 Spotkanie z Matką Boską Ostrobramską
Komentarze (0)

Kilka dni temu wróciłam z Wilna. Mieszkałam w hostelu Jamajka obok Ostrej Bramy. Kilka razy dziennie przechodziłam obok kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej. Czasami zachodziłam do Niej. Patrzyłam wtedy z góry na ulicę, po której nie jeździły samochody, ale spacerowali turyści lub spieszyli do pracy mieszkańcy Wilna. Wielu z nich przystawało na moment, czyniło znak krzyża, przyklękało. Niesamowite. Na tej ulicy nie słychać było wrzasków, przekleństw. Panował zaś szczególny spokój. Pod bramą żebrał niepełnosprawny starszy pan. Nie był nachalny. Gdy trwała msza, słowa kazania słychać było już z daleka.

Byłam na mszy, którą odprawiali znajomi arcybiskupa lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego. Czytałam kiedyś książkę księdza Mokrzyckiego. Jej tytuł brzmiał Najbardziej lubił wtorki, a jej bohaterem był Jan Paweł II, którego ksiądz Mokrzycki był osobistym sekretarzem. Z tej mszy najbardziej utkwiły mi w pamięci słowa aklamacji- Biedak zawołał i Pan go wysłuchał.Potraktowałam je jako drogowskaz. 

ulamesjasz    Wilno